piątek, 11 lutego 2022

...czekanie...

 Wczorajsze słońce głaskało ciepłym promieniem moją twarz, wiosenny szept słychać było w świergoleniu ptaków, już miałam chwycić na sekator...



A dzisiaj rozpruło się szaro bure niebo, sypnęło śniegiem z deszczem, zimny, przenikliwy wiatr wdzierał się pod kurtkę każdą możliwą szczeliną...i po wiośnie.