czwartek, 11 sierpnia 2022

Czarna pszczoła.

 Puszczenie ogrodu 'na żywioł', ma też swoje plusy. Piękna, wielka, błyszcząca, upaprana pyłkiem, zadrzechnia fioletowa. Upodobała sobie kwiaty akanta.






Moja rzeka, z wydeptanymi ścieżkami na brzegach, jeszcze żywa, jeszcze z rybami, ptakami, jeszcze nie martwa jak Odra.


Połowa lata za nami, tak szybko upływa czas...

środa, 6 lipca 2022

W ogrodzie...

 Bliskie spotkanie z wonnicą piżmówką (Aromia moschata), piękny i fascynujący chrząszcz, duuuży. Ta bidulka inwalidka, środkowa nóżka w stanie szczątkowym, mam nadzieję, że może tak funkcjonować, żyć.


I poza ogrodem :)

Spacerowo...









✋😀🌸

poniedziałek, 4 lipca 2022

Powitanie lata...

 ...dwutygodniowe, w pozycji horyzontalnej. Kiedy wreszcie mogłam doświadczyć wertykalu ;), kupiłam sobie na pocieszenie kwiatka. Kiedyś się nie podniosę...



 

piątek, 17 czerwca 2022

Koniec wiosny.

Wiosna na finiszu, za chwilę lato i temperatury staną się dla mnie zabójcze, będę się poruszać zajęczymi skokami po plamach cienia ;)

To lecimy przez kolorową wiosnę prosto do lata...


 
 









poniedziałek, 16 maja 2022

Jest jak jest.

Rzeczywistość w której żyjemy, jest dla mnie bardzo dołująca, wojna w sąsiednim kraju, inflacja, dzikie podwyżki i nic nie jest zero-jedynkowe, czarno-białe. Strach patrzeć w przyszłość, a przeszłością żyć się nie da, trwam więc z przedziwnym zawieszeniu. Staram się złe myśli odsunąć od siebie, pomaga mi w tym ten mój kawałek ziemi, moja zielona wyspa, moja Arkadia. Fauna i flora, której przecież jesteśmy maleńką składową i nic tego nie zmieni, nikt tego nie przeskoczy, nie wyrwie się z tego łańcucha, choć patrząc wokoło wielu się tak wydaje. Ja już schodzę z góry, wiele mi nie potrzeba, dojdę na dół, lub spadnę, za to bardzo mi szkoda tych, którzy się na nią dopiero wspinają. Spokojności wszystkim.

Moje antystresy 💗
Sierpówki, łączą się w pary na całe życie, jak niektórzy ludzie ;)


Brzozowy akrobata nierozpoznany.


Szyszkojady ;)



Rudzik


Żółtek ;)


Pachnidła ogrodowe.


Laurowiśnia 'zapachniająca' pół ogrodu już przekwitła, teraz pachnie lilakami, szczególnie mocno rozsiewa zapach Palibin. Kolorki niebieskiej brunery odcinają się na tle zieleni.



Czekam na peonie :)

piątek, 11 lutego 2022

...czekanie...

 Wczorajsze słońce głaskało ciepłym promieniem moją twarz, wiosenny szept słychać było w świergoleniu ptaków, już miałam chwycić na sekator...



A dzisiaj rozpruło się szaro bure niebo, sypnęło śniegiem z deszczem, zimny, przenikliwy wiatr wdzierał się pod kurtkę każdą możliwą szczeliną...i po wiośnie. 

środa, 19 stycznia 2022

***

 Jako ciekawostka, ale także dla przypomnienia, zbliżały się już bowiem, tragiczne czasy dla Europy. Wpadła mi w ręce na chwilę, gazeta z czerwca 1933r, szkoda by było nie pstryknąć kilku fotek. Strona tytułowa:





niedziela, 2 stycznia 2022

Spacerkiem.

Niemoc trzyma się mnie kurczowo i ani myśli odpuścić, ponad dwa miesiące. Mam już za sobą wszystkie psychiczne fazy: złości, buntu, rezygnacji, frustracji, jeszcze mi depresja została do zaliczenia.

Do ułomności fizis jestem przyzwyczajona od najmłodszych lat, ale psyche dawała radę, a teraz...psyche podąża za fizis 👎👎👎 

 Pierwszy mini spacer w nowym roku zaliczony. 

Moja Arktyka :)




I coś na ocieplenie arktycznych klimatów ;)


i koniecznie na rozgrzewkę, pysznego i gorącego mmmm...



Aaa... wygrałam książkę w konkursie w którym nie startowałam, ale napisałam swoje zdanie kilka dni po czasie. Jakie miłe zaskoczenie, ale o tym następnym razem.

Goście moi, trzymajcie się ciepło i zdrowo, dbajcie o siebie i swoich bliskich.



Minęło już 20 lat :(