poniedziałek, 15 października 2018

...w płomieniach liści...

Moje jesienne resurrecturi...
Lato minęło, dziwne dla mnie było, upały popaliły wiele roślin, temperatury skaczące o dziesięć stopni w górę, lub w dół, dobijały moje i tak wątłe zdrowie, byłam niezbyt żywa;)
A teraz piękna jesień podniosła mnie ze spalonej trawy, jest cudnie, niech tak będzie jak najdłużej. Z taką jesienią można być za pan brat :)



Myślałam że nigdy nie przestanę lubić lata, a jednak tegoroczne zraziło mnie do siebie, chyba zaprzyjaźnię się z jesienią.





Przy podmuchach wiatru, trawy grają jesienne melodie



Róże nie dają za wygraną, chcą zatrzymać czas




Floksy też się nie poddają



Troszkę odbiło i wiosennym kfffiateckom
Palibin sili się ile może ;)



Głóg Scarlet Pauls też próbuje zakwitnąć jesienią ;)


I paulownia w winobluszczowej balowej kiecce, chyba na dancing się wybiera ;)


Kolorowy zawrót głowy, jesienny oczywiście :)



7 komentarzy:

  1. Przepiękna feeria barw u Ciebie.:) Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i również pozdrawiam serdecznie.:)

      Usuń
  2. Masz rację, tegoroczne lato było rzeczywiście piękne i długie ale nie jesteśmy klimatycznie na takie lato gotowi i było makabrycznie męczące. Niby tyle tego lata tyle czasu a niewiele się zrobiło bo się nie dało. To ochłodzenie, które przyszło było przyjemniejsze :) Piękny jest twój ogród :) Przepiękny :D
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agatku, to lato było dla mnie zabójcze, przy tych temperaturach wypełzałam z domu dopiero wieczorem,nic nie dało się robić. Choć mam znajomych którym takie upały odpowiadały, cóż, pewnie w części nas płynie krew ludów północnych , a w części ludów podrównikowych ;)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Ja jestem chyba z tych podrównikowych:)) Jesień cenię za kolory ale polubić mi ja trudno. Taka "szorstka przyjaźń" to jest:))
    Twój ogród jest zachwycający! Podziwiam i gratuluję jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby zachować constans muszą być i północniaki i równikowcy ;))) Taaakie lato - zdecydowanie nie dla mnie. Mój ogród nie jest zachwycający tylko zaniedbany, więc sobie rośliny rosną jak chcą, z bardzo niewielką korektą i to tylko wtedy gdy jest konieczna. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Mówisz że polubiłaś jesień...ale chyba tą bardzo wczesną, bo tak od połowy listopada to ja jej nie lubię! Ja jednak kocham lato nawet takie gorące 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń