„Dwa tygodnie już piję serwatkę i wody tutejsze; i niby, jak mówią, mam trochę lepiej wyglądać, mam niby tyć, a tym samym lenieć, czemu może przypiszesz tak długi spoczynek pióra mojego; lecz wierz mi, skoro się dowiesz o moim sposobie życia, przyznasz, iż trudno znaleźć chwilę do siedzenia w domu.Rano, najpóźniej o godzinie 6, już wszyscy chorzy przy źródle; tu dopiero kiepska dęta muzyka - z kilkunastu karykatur w rozmaitym guście złożona, na czele których fagocista, chudy, z osiodłanym, zatabaczonym nosem, przestrasza wszystkie damy, co się koni boją, przygrywa wolno spacerującym Kur-gastom; tu dopiero gatunek reduty, a raczej maskarady, bo nie wszyscy w maskach, tych jednakże mała jest liczba, albowiem składa się tylko z tych, co dla kompanii dali się powiesić. Taka promenada po ślicznej alei […] trwa zazwyczaj do ósmej, stosownie do kubków, ile kto ma rano wypić, potem udają się (każdy do siebie) na śniadanie. Po śniadaniu idę zazwyczaj przejść się, chodzę do 12, o której obiad jeść trzeba dlatego, że znów po obiedzie idzie się do źródła. Po obiedzie zazwyczaj jeszcze większa maskarada niż rano, bo każdy wystrojony, każdy w innym niż rano pokazuje się kostiumie! Znów muzyka paskudzi, a tak chodzi się już do samego wieczora. Jak ja, ponieważ tylko dwie szklanki ciepłej wody zdrojowej piję po obiedzie, więc w czas idę do domu na kolację, po kolacji spać, więc kiedyż list pisać?”.
Fragment listu do Wilhelma Kolberga idealnie podsumowuje jego pobyt w tym uzdrowisku.
Zachęcam do przeczytania całego artykułu https://dusznikizdroj.naszemiasto.pl/o-pobycie-fryderyka-chopina-w-dusznikach-zdroju/ar/c13-4261571
75 Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju, choć w okrojonej formie, ale się odbędzie 😀
http://festival.pl/75-festiwal-chopinowski/
Spacerując po parku zdrojowym i popijając leczniczą wodę, możemy sobie wyobrazić, że stąpamy po śladach młodego Frycka i pijemy tą samą wodę, którą i on się tutaj kurował prawie dwieście lat temu. Dotykamy historii, zachwycając się piękną muzyką, którą ten wyjątkowo utalentowany kompozytor stworzył.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających, przejeżdżając w pobliżu Dusznik, zjedźcie z trasy i zatrzymajcie się tu na chwilę, wypijcie kubek zdrowej wody, pospacerujcie alejkami pięknego parku zdrojowego, wspomnijcie naszego wybitnego kompozytora.
Duszniki Zdrój 26,07,2020
Bardzo urokliwe miejsce, nigdy tam nie byłem, ale jak tylko będę mieć okazję, to i tam zawitam. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno taka okazja kiedyś Ci się przytrafi, czego Ci szczerze życzę 👍
UsuńBardzo ładne miejsce :)
OdpowiedzUsuńNasz kraj jest piękny, wystarczy się tylko rozejrzeć wokół siebie, perły i diamenty historii ścielą nam się u stóp.
UsuńNie bardzo ta woda pomogła Fryckowi:). Piękne miejsce na wypoczynek.
OdpowiedzUsuńNie pomogły bo pomóc nie mogły..."Co ciekawe dusznickie wody nie leczyły suchot, czyli choroby którą Chopin miał nadzieję wyleczyć, ale o tym dowiedziano się dopiero kilkadziesiąt lat później."
UsuńByłam kilka razy, wody piłam, Duszniki zwiedziłam, a muzykę Chopina uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńNie sposób jej nie uwielbiać ❤, szczególnie tych lekkich kompozycji, przy których człowieka unosi nad ziemią, a radość i nadzieja budzi się w serduchu :)
UsuńTakie oto perełki mamy! Nic, tylko odwiedzać, chłonąć duszą i ciałem, cieszyć oczy. Cudne są Duszniki!
OdpowiedzUsuńWszystkie uzdrowiska są piękne i zadbane. Niektóre widziałam i podziwiałam, ale w Dusznikach niestety nie byłam. Ze zdjęć widać, że to prawdziwa perła!
OdpowiedzUsuńDuszniki Zdrój to przecież jedno ze starszych uzdrowisk na terenie Polski. Wielki ukłon do władz miasta że, do dziś udało się zachować , średniowieczny układ urbanistyczny starego miasta, zabytkowe kościoły czy dworek Fryderyka Chopina .
OdpowiedzUsuńPięknie tam, ale mnie zachwyciła oranżeria? Ten przeszklony owal :)
OdpowiedzUsuń