poniedziałek, 21 października 2024

Wylewamy, wylewamy...

Nie my oczywiście tylko firma, posadzkę na parterze. Maszyna pracuje, majstry pokrzykują, wspomagając się łaciną. Ja siedzę z całą żywizną na piętrze i słucham odgłosów tworzenia a nie destrukcji/demolki jak dotychczas, co prawda czeka nas znowu tydzień suszenia, ale zaświeciło wreszcie światełko w tunelu.

Do dzisiaj było tak:




Jak będzie dzisiaj, zobaczę jak skończą.

A w ogrodzie królują trawy, to ich czas :)



Nie ma jak pompa ;), stara, otulona winobluszczem.


Niech nam taka piękna, złota jesień jeszcze trwa i trwa...

Pozdrawiam...

1 komentarz:

  1. Z tego wynika, że wylewanie może mieć też pozytywne znaczenie:) Trawy są bardzo fotogeniczne.

    OdpowiedzUsuń