piątek, 25 kwietnia 2025

Kwiecień plecień.

 Jakże by mogło być inaczej? Wczoraj zasiedliłam szklarnię, pomidorki, papryki, ogórki, bakłażany, cukinia... a dzisiaj i przez dwie kolejne noce przymrozki, co na przedgórzu może się rozwinąć w mróz. Bywało. Paulownia calutka w pączkach kwiatowych, zapłaczę się jak przemarzną. Wygrzebałam z czeluści bałaganu i zapomnienia cztery, tylko cztery, wkłady do zniczy i zapaliłam na noc, jutro muszę dokupić więcej na kolejne noce.


Kwitną brunery :), cudnie :)



Pozdrawiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz