niedziela, 6 listopada 2016

Pomiędzy kroplami deszczu...


Pogoda typowo listopadowa, mokra, senna i leniwa. Nic tylko opatulić się kocem, z książką w ręku i kubkiem gorącej kawy na stoliku. Jesienne szarugi to chyba najgorsza pogoda, od niej tylko krok i lądujemy w smutnym dołku. 
Pomiędzy kroplami deszczu udało mi się wyskoczyć na krótki, jesienny spacer. Trzeba korzystać z każdej okazji, bo za chwilę znikną kolory i zostanie tylko szaro-bure niewiadomoco i deprecha gotowa.







Chyba czapla.



Punkt obserwacyjny.


A kto w młodości skakał po palach i nieraz się skąpał?


Nad rzeczką, opodal krzaczka, mieszkała kaczka dziwaczka...




Twardziele, w taka pogodę...;) 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz