niedziela, 5 maja 2019

Jabłoń.

Rzutem na taśmę, obrabowałam Malinówkę Oberlandzką z ostatnich pączków, które nie zdążyły rozkwitnąć, niewiele tego, ale lepszy rydz niż nic ;)


hmmm...kilka rozwiniętych też się trafiło :)

5 komentarzy:

  1. A po co taka grabież? Co się z tego ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No jak to co? Jak to teraz się ładnie mówi, oksydowana herbatka z pączków i młodych listków jabłoni :) Nie przepadam za czarną czy zieloną herbatą, za to nasze ogrody, łąki i lasy, dają nam taką symfonię smaków, że gdzie mi tam szukać innych :)))

      Usuń
    2. Oooo... Nie wiedziałam, o takiej herbatce. Smacznego:))

      Usuń
  2. ooooo to z czekos takiego herbatke mozna zrobic ????

    OdpowiedzUsuń