Łapanie oddechu nad jeziorem skończyło się nad morzem, najwidoczniej potrzebowałam więcej niż jednego oddechu. Zanim jednak zasypię blog zachodami słońca (wschody to dla mnie środek nocy), chciałabym zerknąć wstecz, a dokładniej do 21 maja i podzielić się migawkami ze święta rododendronów, zwanym RODOmania w Arboretum Wojsławice.
Odwiedzam ten ogród kilka razy w sezonie i jeszcze mi się nie znudziło ;).
W tym roku, roku księżnej Daisy (Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless), poświęcony jej został i ochrzczony, jak przystało szampanem, piękny rododendron. I choć większości owa księżna, być może kojarzy się tylko z filmem "Ciemno, prawie noc", to jednak rejon Wałbrzycha i Pszczyny zawdzięcza jej wiele potrzebnych/koniecznych reform, i opiekę.
Może komuś rododendron 'Princess Daisy' przypadnie do serca i zaprosi go do swojego ogrodu :).
A piękną scenerię w galerii dopełniały zachwycające kompozycje kwiatowe, których głównym elementem były oczywiście kwiaty rododendronów.
A może ktoś nabierze ochoty odwiedzić to miejsce? https://arboretumwojslawice.pl/
Pozdrawiam azaliowo.
Pięknie wyeksponowane Rodki, naprawdę ciekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie na Podlasiu przymarzają więc nie biorę się za ich hodowlę. Pozdrawiam.
Mój mąż jest wielbicielem tych kwiatów. Jednak u nas rosną bardzo marnie, bo ziemia mocno zasadowa, a szkoda.
OdpowiedzUsuńM