Miało być o piwoniach i będzie, może wieczorkiem.
Teraz słów kilka o bałaganiarstwie, o tym że po zgraniu zdjęć z aparatu należy odłączyć kabel, tak po prostu. A jeśli się chce robić zdjęcia "żywiźnie" to tenże aparat musi być pod ręką, dodatkowo okna powinny być czyste. Niestety przy tylu kotach ile zasiedliło moją chałupkę, jest to absolutnie niemożliwe. Piętnaście minut po myciu, okna są splute, skichane, i rozmazane łapkami, śliniące się drapieżniki próbują pożreć przez szybę wszystko co fruwa za oknem, a że staram się by ogród był przyjazny dla zwierząt, więc wszystkie okna są w podobnym stanie.
Dzisiaj przy porannej kawie, kątem oka zobaczyłam że coś próbuje mi potargać brunnerę, że coś tam się miota w chmurze malutkich, niebieskich kwiatuszków, przypatruję się i widzę, że w odwiedziny przyleciały do mojego ogrodu szczygły, piękne kolorowe szczygiełki.
Rzuciłam się więc do pokoju po aparat, szybko otwieram szybę witryny, łapię aparat, coś go trzyma, jakiś kabel, o coś się zamotał, szybko szybko, na dwór nie wyjdę, ptaki są za blisko, otworzę drzwi - uciekną, z ganku, z ganku będzie najbliżej, ale to kociosplute okno, wypaćkane nosami, nic to, może coś wyjdzie.
Odpalam aparat, ciemność widzę, ciemność, nie zdjęłam pokrywki, no dobra jest, coś mi włazi do oka, pasek splątany z kablem...
Bardzo cierpliwe były te szczygiełki, że poczekały aż skończę walkę z aparatem...
A mogło być tak, piję kawę siedząc przed kompem, przy oknie w jadalni, mam świeżo umyte okna, może wczoraj? Widzę baraszkujące w kwiatach szczygły, sięgam po leżący obok kompa aparat i pstrykam, pstrykam, pstrykam...
...ale niestety, może w kolejnym życiu będę poukładana i taka akuratna,
...w tym wcieleniu, mam zdjęcia robione przez upapraną, wylizaną kocimi jęzorami szybę, z ciemnego ganku, w ostatniej chwili...
...ale i tak się cieszę...
Wcale nie widzę upaprania szyby, widzę kolorowe, śliczne ptaszki i niebieskie kwiatuszki. A więc - wszystko gra:))
OdpowiedzUsuń😃 Super filtry masz w oczach, zazdroszczę 🙂
UsuńTeż szukam kogoś do umycia okien ;(
OdpowiedzUsuńMożna nie myć, albo wybić ;)
UsuńTeż czekam na to kolejne życie, w którym będę miła i akuratna:) Teraz jest, jak jest, a zdjęcie i tak wyszły Ci urocze.
OdpowiedzUsuńTo poczekajmy razem, przy dobrej kawie ☕. Zdjęcia fatalne, ale i tak cieszą :). Pozdrawiam.
UsuńW moim ogrodzie szczygiełków nie widuję, choć już na łące za ogrodem jest ich pełno, przecudne ptaszki ;) Pozdrawiam cieplutko i życzę dobrej nocy ;)
OdpowiedzUsuńMoże masz zbyt porządnie wyplewiony ogródek ;). Ich łacińska nazwa sugeruje, że dobrze zostawić im kępy ostów w ogrodzie, może być łopian :). Dziękuję za odwiedziny.
Usuń33 yr old VP Accounting Xerxes McGeever, hailing from Sault Ste. Marie enjoys watching movies like "Charlie, the Lonesome Cougar" and Rugby. Took a trip to Archaeological Site of Cyrene and drives a Ferrari 250 GT SWB "Competition" Berlinetta Speciale. przeskocz tutaj
OdpowiedzUsuńprawnicy rzeszow
OdpowiedzUsuń