sobota, 11 grudnia 2021

Co dalej...

I coraz mnie mniej i mniej, i nawet pisać się już nie chce. Wirus 'perpetuum mobile' ma się dobrze, sieje spustoszenie, wielu znajomych odeszło, a ci co lekko przeszli, mają powikłania lżejsze lub cięższe, w tym i ja. Czuję się jak stuletnia babinka, co to ani ręką, ani nogą. To już dwa miesiące mordęgi, braku sił, oddechu, wiem że i tak mam szczęście, bo przecież jeszcze żyję. Najgorsze jest to, że przez te wzrastające zachorowania i blokowanie miejsc w szpitalach, umierają inni chorzy, nie doczekawszy pomocy, to również ofiary wirusa, ignorancji i głupoty. 

...dmuchanie przez wężyk w butelkę z wodą ma pomagać na oddychanie, ćwiczenie takie, hmmm...

...spacery na świeżym powietrzu, u mnie w tempie żółwia, tylko że, sezon grzewczy i znowu ludziska zaczęli palić czym popadnie, można się udusić od tego świeżego powietrza...

Trzymam się pazurami myśli, że w końcu przecież musi być lepiej, ale na razie...jest jak jest.

Cóż, nastał czas, że wszyscy, czy chcemy czy nie, gramy w rosyjską ruletkę, dzisiaj ty, jutro ja. Śmierć spowszedniała, przestała przerażać, w internetach można spostrzec zbydlęcenie ludzi, którzy potrafią kpić z cudzej straty, śmierci, czują się nieśmiertelni, zidiocenie postępuje w zastraszającym tempie. Mam wrażenie, że głupota jest bardziej zaraźliwa od wirusa. Toczymy się jak śnieżna kula po zboczu, nabierająca wciąż masy i prędkości, w nicość.





...i odchodzi kolejny kotuś, serce boli, nie ma ratunku...  


2 komentarze:

  1. Z czasem będzie lepiej. Nie poddawaj się. Moja bratowa zachorowała przed Wielkanocą i przez całe wakacje czuła się byle jak ale teraz już jest dobrze tylko czasem łapie taki trzeci oddech jak ryba wyjęta z wody. Brat szczęśliwie przeszedł chorobę lekko i już jest zaszczepiony. Obecnie choruje ich synowa. Niestety nie chciała się szczepić. Mamy nadzieję, że sobie poradzi sama bez konieczności pobytu w szpitalu, ale na razie jest ciężko.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za słowa wsparcia. Ja byłam zaszczepiona wiosną i krótko przed trzecią dawką mnie złapało, gdyby nie szczepienie i pewnie jakaś resztka przeciwciał, to różnie by mogło być. Życzę zdrowia całej rodzince i również pozdrawiam serdecznie.

      Usuń