Śniegu,
Baranku Boży!
Gładzisz grzechy świata
I białymi lokami brzydotę rozmiatasz…
Wkoło igra iskrami pogoda szczęśliwa,
A ty klęczysz –
I śmietnik
Piersiami zakrywasz.
Maria Pawlikowska - Jasnorzewska "Do śniegu"
Pierwszy normalny tej zimy, zakrył szaro burą szpetotę i pięknie jest...
A zamiast pączków proponuję na dzisiaj ślimaczki cynamonowe z rodzynkami, ale można do nich napchać co się chce :)
No i naszło mnie na hoje, po niedzieli przyjdą szczepki, ciekawe ile uda mi się ukorzenić, profilaktycznie dwie przyjdą już w doniczkach ;), jakby mi się ukorzenianie nie udało, bo jednak to jest loteria.
Kiedyś, dawno, dawno temu, kiedy byłam młoda i piękna, miałam cudną hoję, pięknie kwitła i pachniała.
Teraz, ani młoda, ani piękna, to chociaż hoję będę miała ;)
Miłego dnia zaglądającym 💋
Śliczne zdjęcia! Trzeba utrwalać te białe chwile bo trwają krótko.
OdpowiedzUsuńW sprawie hoji: nie wiem czy prawidłowo nazywam roślinę, która u mnie zwana jest hoją. Rośnie pięknie w dwóch doniczkach, kwitnie od czasu do czasu /białe kwiaty zebrane w baldachim/ bardzo łatwo rozmnażam ją ucinając po prostu kawałki pędów. Ukorzeniają się same od razu w ziemi. Uważam ją za bardzo odporną i niekłopotliwą w utrzymaniu roślinę.
O tak, piękny jest bielutki krajobraz, taki czysty, niewinny, pod tym pięknem skrywa brzydotę, tej zimy takie chwile są wyjątkowo ulotne.
UsuńTo na pewno hoja :), mam nadzieję że i ja cokolwiek ukorzenię, nie wszystkie odmiany są do tego chętne ;)
Piękny wiersz odnalazłaś:)
OdpowiedzUsuńHoja jest piękną rośliną, ale dosyć trującą. Będziesz musiała uważać na koteczki.
To nie na koteczki muszę uważać tylko na kwiaty ;), mają one, kwiaty, osobny pokój zamykany na klucz. Jedyne rośliny odporne na koty to kubańskie oregano i laur :), reszta pod kluczem :)))
UsuńPoezje kocham, mam jej w głowie całe mnóstwo, od najmłodszych lat. Patrząc na coś, wiersz sam się kojarzy i przypomina :)
Masz bardzo dobrą pamięć:)
UsuńRozważałaś możliwość wypuszczania kotów na świeże powietrze? Takie zamknięcie to jednak jest jakąś formą zniewolenia.
Moje koty są niewychodzące, to znaczy mamy grafik i wychodzą w szelkach i na smyczy, latem mają osiatkowaną kociarnię. Moje koty żyją, bawią się i śpią z psami. Jeden został rozszarpany przez wiejskie psy, bo pies to przyjaciel nie wróg. Dom to dla nich bezpieczne miejsce.
UsuńŚliczne zdjęcia i widzę że smakowicie również :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :D
Ślimaczki cynamonowe - kolejny cud świata. U mnie mówimy na nie 'papatacze'. Wspaniały smak wszystkiego co najlepsze może być w drożdżowych bułeczkach.
OdpowiedzUsuńZe wstydem przyznać muszę, że trochę odeszły w zapomnienie, ale na weekend upiekę :)
Dziękuję za przypomnienie i pozdrawiam
Zbyszek