Śleputka.
Jest bardzo źle. Mocznica bardzo zaawansowana. Dostała kroplówki, zastrzyki, wszystko co można podać. Cała śluzówka w ranach, dlatego nie je i nie pije. Jeśli nie zdarzy się cud to ma niewiele czasu, dostała ciepłą kołderkę i miejscówkę w łazience. Nie zostawię jej samej, będzie z nami w domu, choćby to miało być tylko kilka dni.
Och...
OdpowiedzUsuńOj bardzo współczuję... Dobrze, że są tacy ludzie jak Wy, którzy są też w złych chwilach. Tulę.
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać, tak mi przykro...
OdpowiedzUsuńZajrzałam aby się dowiedzieć co u pani nowego a tu taka przykra wiadomość.Bardzo współczuję.Wiem co znaczy ból po stracie zwierzaka.Przeżyłam to w swoim życiu kilka razy.na chwilę obecną mam 15 letnią suczkę i dwie kotki-jedną 6-letnią,drugiej wieku nie znam bo przygarnęłam ją chorą z wysoką gorączką,zakatarzoną.Wprawdzie miała właściciela ale kiedy mówiłam,że trzeba by ją było zawieść do weterynarza to tylko wzruszył ramionami.No i mam kotki dwie.
OdpowiedzUsuń