środa, 14 stycznia 2015

14 I

Piękna pogoda dzisiaj, słonecznie, cieplutko, strasznie mnie "nosi", tyle pracy w ogrodzie czeka, a ja muszę siedzieć w domu, przez te moje oczyska, w zasadzie coś jakby drgnęło w lepszą stronę, ale niewiele, pod koniec stycznia kontrolna wizyta u okulisty. Wirus zbiera niezłe żniwo w naszym regionie, wiadomości mam potwierdzone, ale ja nie mam w tym udziału bo grzecznie siedzę w domu.
Ogrodnicy i ogrodniczki niecierpliwie przestępują z nogi na nogę, jak sprinterzy w blokach, czekając na start. Na forach ogrodniczych zaczęła się wymiana informacji, co kto już sieje, posiał, kiedy siać najlepiej, czym się kierować. Omawiają różne kalendarze biodynamiczne, księżycowe i wszelkie inne formy zalecane w uprawach. Nie przywiązuję do tego wagi, może niesłusznie, więc w tym roku postaram się trzymać księżyca, bo jeśli jego siła potrafi ruszać oceany z posad, to z pewnością na małe kropelki wody np. w marchewce też ma wpływ. Tak więc, w tym sezonie ogrodniczym, przyświecał ;-) mi będzie księżyc, jego wznoszenie i opadanie, fazy, i trygony, zobaczymy co z tego wyniknie.
Ja wiosnę już czuję, rośliny też, drzewa i krzewy puszczają pąki, byliny i cebulowe wychodzą z ziemi, nagły powrót zimy i mrozu z pewnością pozbawił by nas widoku wielu roślin i kwiatów, które ewidentnie już się budzą do życia.
Nie mogę się doczekać sasanek, które z włochatych kul przypominających kosmate pająki, rozwijają się w wiosennym słoneczku w prawdziwe piękności. Nie mogę się doczekać wiosny...



 Ostatnio upiekłam coś, co na pewno zagości na dłużej w mojej kuchni, i będzie stałym dodatkiem, na letnie grillowe spotkania. Co prawda, grilla prawdziwego nie mam, bo sama osmolonych dymem (zawierającym tablicę Mendelejewa) produktów nie jadam, a i gości też nie truję ;-), więc zadowalamy się wielką elektryczną patelnią. Coś upiekłam z tego przepisu http://www.przepisownia.pl/przepisy/chleb-z-zio%C5%82ami/446139 i mogę polecić, to jest pyszne! Zrobiłam w keksówce (30x14) a nie w tortownicy i wyszło mi tak (z keksówki też lekko wyszło):

Mimo że piekłam niedawno, to za skarby świata nie pamiętam, co to jest to czerwone (bazą była cukinia), białe to naturalny grecki jogurt z czosnkiem, delikatnie posolony.
Myślę że ten wypiek, na słodko i w takiej właśnie formie, też powinien być smaczny, i na pewno ten pomysł niebawem wypróbuję.
Rwiemy ciasto łapami, maczamy w dipach, posiłkujemy się ewentualnie łyżką, potem sprzątamy, bo wszystko jest umazane dipami, smacznego! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz