Bardzo smutny dzień. Warunki pogodowe nie pozwoliły wyprawie ratunkowej na podjęcie dalszej akcji, by dotrzeć do Tomasza Mackiewicza. Odchodzi w objęciach góry, którą próbował zdobyć wiele razy. "Wiem że upór mój może wydawać się szalony, obsesyjny, ale to coś więcej to KRZYK KAMIENIA jak to wspaniale określił Werner Hercog w filmie o tym właśnie tytule... Ta góra nie daje mi spokoju dlatego muszę tam wrócić."
No i góra upomniała się o swojego:(
OdpowiedzUsuńSmutne to bardzo.
:(((
Usuń