Mimo dzielącego te dwie postacie czasu, moja wyobraźnia dojrzała wiele podobieństw.
Chyba pójdę na ogród odsunąć grabiami te skojarzenia, jak najdalej od siebie.
Myślę że każdego z nas, w tym czasie niepewności i obaw, dręczą własne demony, demoniki, strachy, straszki i inne gnomy.
Trwajmy i wytrwajmy 👍
Unikam tego typu rzeczy, informacji.
OdpowiedzUsuńWiele pozytywnych myśli życzę :)
Agatko, to historia medycyny, doktor plagi walczył z dżumą, współczesny lekarz z Covid-19, ubiory obu spełniają tę samą rolę, współczesne estetyczniejsze niewątpliwie. Jak się taki doktor plagi zbliżał do chorego, to pewnie ze strachu samego można było zejść. Niemniej jednak chronił ten makabryczny uniform tamtych lekarzy, a szczególnie traumatyczna maska pełniła rolę naszych maseczek. Dziób miał pomiędzy 20 a 30cm i był wypełniony ziołami, olejkami, gałgankami nasączanymi octem, miał chronić przed zakażeniem. Dlatego mi się tak skojarzyły te dwa zdjęcia.
UsuńZarazy byly zawsze, od kiedy istnieje ludzkosc. Trzeba nam tylko gleboko poklonic sie lekarzom, pielegniarkom i calej zalodze sluzby zdrowia. Nie trzeba tak pesymistycznie myslec, bo w taki naturalny sposob oslabiamy swoja odpornosc na wirusy i inne niewidzialne dziabajstwa. To wkrotce minie, trzeba nam tylko usmiechu i cierpliwosci. Moim sposobem na epidemie sa polskie kabarety :) Zycze Zdrowka Lutro :)
OdpowiedzUsuń