niedziela, 31 grudnia 2017

No i...

...mamy koniec roku, ostatni dzień. Ludzie świętują, bawią się, radują...
Sylwester zawsze budzi we mnie mieszane uczucia, z jednej strony, jeśli kończący się rok minął spokojnie, w jako takim zdrowiu, a niektóre rzeczy udało się zrealizować, to oczywiście jest się z czego cieszyć, ale z drugiej strony, tracimy kolejny rok życia, starzejemy się, czas pozostały znów nam się skraca o rok, więc to taka radość zaprawiona smutkiem, taki życiowy constans. Nie widzę więc powodu do wielkiej fety.
Mijający rok nie był dla mnie zbyt łaskawy, kończę go czując się jak rozsypane puzzle. Od dłuższego czasu próbuję się pozbierać i kiedy już, już, większość elementów wskakuje na swoje miejsce, jakieś niespodziewane zdarzenie znów rozsypuje z trudem kleconą całość. Jest to jednak tylko mój subiektywny punkt odczuwania, bo rozglądając się wokół, i blisko, i daleko, wiem że mogło być dużo gorzej.
Ciesząc się więc tym, że jest tak jak jest, a wszystkim którzy zajrzą tu, życzę by ten nadchodzący rok był lepszy od mijającego, a przynajmniej nie gorszy. 🍸
Ja go przywitam z przerażoną Jeżynką na kolanach i równie przerażonymi kotami chowającymi się po kątach, tylko Yoshi i Psotka będą obszczekiwać fajerwerki sąsiadów.


4 komentarze:

  1. Nasz Czarnoś - kot, siedzi w oknie i z wielkim zainteresowaniem obserwuje fajerwerki. Myślałam, że gorzej przyjmie :D
    Dziekuję za zyczenia i również życzę wszystkiego co najlepsze na przyszły rok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Niestety u mnie przy każdym huku wszystkie koty rzucają się każdy w inną stronę uciekając gdzie ich oczy poniosą, a co czują te zwierzęta które są na zewnątrz? W tej chwili ucichło, tak zwana cisza przed burzą. Jutro obudzimy się o rok starsi...kalendarzowo ;) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Szczęśliwego Nowego Roku! Oby wszystko poukładało się tak, jak powinno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i również życzę samych dobrych dni przez okrągły rok.

      Usuń