poniedziałek, 20 listopada 2017

Ostatnie ziółka...

...oczywiście pakowane, nie zrywane. Choć po prawdzie zrywane nie tak dawno, takie resztki, ostatni wysiłek przyrody zanim zaśnie snem zimowym. Jeszcze będę suszyć ze dwa-trzy liście karczocha, bo ma jeszcze piękne, zielone, soczyste liście. Karczochy stoją na zimowanie w spiżarce, w wielkich donicach. A wszystko przez myszy/nornice, zeżarły moje trzyletnie karczochy zimujące w gruncie. Owszem, szybko wysiałam nowe, ale bez szans na karczochową ucztę, przynajmniej urosły piękne ogromne rośliny, już się ślinię na przyszłoroczne zbiory. W tym roku muszę się zadowolić gorzkim zielem karczocha, ale za to samo zdrowie, choć zdecydowanie wolę pąki kwiatowe ;)

-Karczoch polecam przy dyskinezach dróg żółciowych, kamicy żółciowej, niewydolności wątroby, przy stwierdzeniu marskości i stłuszczenia wątroby. Ponadto przy zaparciach, zaburzeniach trawiennych, wzdęciach, przy narażeniu na czynniki uszkadzające wątrobę. Wreszcie zażywać przy hiperlipidemii, hipercholesterolemii i hiperglikemii. Proponuję również spróbować karczoch w leczeniu przewlekłych chorób skóry, na tle zaburzeń metabolicznych.-
 źródło: http://rozanski.li/396/karczoch-artichoke-cynara-scolymus-l-nowe-spojrzenie-na-skladniki-i-aktywnosc/

Szczególnie cenię karczocha za właściwości odtruwające i dwa razy do roku robię sobie taką dwu-trzy tygodniową odtrutkę wątrobową.
Karczoch karczochem, a dzisiaj popakowałam 
wrotycz



wrzos



lawendę



nagietki, aksamitki, wszystkiego po troszkę, żeby zużyć do nowego sezonu i nie wyrzucać


  
A jako że sezon dyniowy w pełni, to dynia w mojej kuchni stoi na okrągło, dzisiaj zupa dyniowa i ciasto dyniowe. Zupa tak, ciasta tylko odrobinkę, tyle co wróbelek ;)))), ale nic się nie zmarnuje, Połówek z wielką przyjemnością o to zadba.


Przez zimę muszę zwalić (chcę, życzę sobie itd) pięć kilogramów.

Takim to dobrze, rąbią słoninę na okrągło a prawie nic nie ważą ;)




4 komentarze:

  1. "Takim to dobrze, rąbią słoninę na okrągło a prawie nic nie ważą ;)" bo fruwać trzeba proszę Pani:), fruwanie na wszystko dobre:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z wielką chęcią bym sobie pofruwała, tylko skrzydeł brak, fizycznych bo duchowe by się znalazły ;)

      Usuń
  2. Jak dobrze ,że trafiłam w sieci na Twojego bloga,mam tyle ziół nasuszonych i torebek na herbatę,które kiedyś przywiozła mi córka,więc wykorzystam Twój pomysł i również popakuję je do tych torebeczek i będzie wspaniała herbatka do parzenia!Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, swoje herbatki ziołowe to jest to! Z naszych rodzimych ziół i owoców, zdrowe i smaczne, noooo niektóre ziółka gorzkie, ale za to baaaardzo zdrowe :)

      Usuń