czwartek, 30 listopada 2017

Octowy finał.


Jabłkowo-malinowy, lekki, smak z owocowymi nutami, orzeźwiający, nie za mocny, taki w sam raz :)
Gruszkowy, cięższy, mocniejszy, smak wyborny, zdecydowanie za mało zrobiłam.  


5 komentarzy:

  1. Też bardzo lubię ocet gruszkowy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale finał! Dech zapiera... Gratulacje, jesteś czarodziejką?

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie za dużo octu,a za mało spitytusa movensa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...ale za to ocet duuuużo łatwiej wyprodukować...;)

      Usuń
  4. My planujemy robić to i owo a potem nic z tego nie wychodzi :/

    OdpowiedzUsuń