Agatko, są dwa rodzaje chryzantem, zimujące i takie które są tak wrażliwe na mróz, że nie są w stanie przezimować w naszym klimacie w gruncie. Ja mam te odmiany które zimują, ja mieszkam na poł-zach kraju, więc zimują bez okrycia, czasem dosypuję tylko kory na rabatkę, nawet Ariadna wielkokwiatowa zimuje nie okryta, choć zalecają kopczyk. Na pewno próbowałaś zimować te wrażliwce, dlatego nie przetrwały.
Agatko w dzisiejszym wpisie są nazwy i fotki kilku zimujących chryzantem z mojego ogródka. corocznie robię sadzonki na charytatywne bazarki dla bezdomnych zwierząt, jak do przyszłego sezonu nie kupisz sobie gdzie indziej sadzonek zimujących to zapraszam, z tegorocznych zostało mi kilka sadzonek, nawet kwitną,ale wybujały w maleńkich doniczkach więc nawet nie proponuję, wiosną je przesadzę to dojdą do siebie.
Cudna.:)
OdpowiedzUsuńŚwięta prawda :)
UsuńNapisz jak ją zimujesz? Mbie sie nie udaje
OdpowiedzUsuńAgatko, są dwa rodzaje chryzantem, zimujące i takie które są tak wrażliwe na mróz, że nie są w stanie przezimować w naszym klimacie w gruncie. Ja mam te odmiany które zimują, ja mieszkam na poł-zach kraju, więc zimują bez okrycia, czasem dosypuję tylko kory na rabatkę, nawet Ariadna wielkokwiatowa zimuje nie okryta, choć zalecają kopczyk. Na pewno próbowałaś zimować te wrażliwce, dlatego nie przetrwały.
UsuńAgatko w dzisiejszym wpisie są nazwy i fotki kilku zimujących chryzantem z mojego ogródka. corocznie robię sadzonki na charytatywne bazarki dla bezdomnych zwierząt, jak do przyszłego sezonu nie kupisz sobie gdzie indziej sadzonek zimujących to zapraszam, z tegorocznych zostało mi kilka sadzonek, nawet kwitną,ale wybujały w maleńkich doniczkach więc nawet nie proponuję, wiosną je przesadzę to dojdą do siebie.
Usuń