Nawet te zimotrwałe? Ta właśnie jest bardzo odporna i bezproblemowa, nigdy jej nie okrywałam, a przecież mrozy trafiały się okrutne, róż mi już dużo wymarzło i innych psubratków a jej nic nie rusza.
Też tak kiedyś miałam, totalny glebowstręt i kaktusy potrafiłam zasuszyć. Od siedmiu lat trwa moja transformacja, z różnym skutkiem ;), część rzeczy mi się udaje, większość nie, natura zawsze wygrywa i robi co chce ;)
Piękna bardzo :) U mnie chryzantemy przemarzają zimą ):
OdpowiedzUsuńNawet te zimotrwałe? Ta właśnie jest bardzo odporna i bezproblemowa, nigdy jej nie okrywałam, a przecież mrozy trafiały się okrutne, róż mi już dużo wymarzło i innych psubratków a jej nic nie rusza.
UsuńCzasem udało się jakiejś przetrwać dwie, trzy zimy. Po takich zimach marniały w oczach.
UsuńAle ona piękna!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja to nawet pietruszkę w doniczce zabiję...
Też tak kiedyś miałam, totalny glebowstręt i kaktusy potrafiłam zasuszyć. Od siedmiu lat trwa moja transformacja, z różnym skutkiem ;), część rzeczy mi się udaje, większość nie, natura zawsze wygrywa i robi co chce ;)
Usuń