sobota, 26 sierpnia 2017

Na życzenie :)

Lilie







8 komentarzy:

  1. No w Nocach i Dniach to dopuścił się przestępstwa bo one pod ochroną :P
    Wydawało mi się, że one inaczej się nazywają, w każdym razie dzięki, bo nie skojarzyłam z nimi :D Piękne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo też nazywane są grzybieniami lub nenufarami, ale to ciągle ta sama roślina :) Noce i dnie, słodko-gorzka książka i film, jak życie. Dzisiaj dla odmiany pobudka o trzeciej w nocy na mocne fantasy, ostatni odcinek GoT, to się nazywa uzależnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja oglądałam dopiero GoT dzisiaj rano:). I jak podobało się zakończenie tego sezonu czy też rozczarowało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm...tak subiektywnie...
      Były w tej serii zdecydowanie lepsze odcinki. Dla mnie w tym finałowym odcinku, wszystko jakoś "tak po łebkach" leciało, za szybko, więc jak dla mnie niedokładnie. Scena z Paluchem mistrzostwo i wcześniejsza scena z siostrami. Zdecydowanie ten ostatni odcinek należał do Winterfell. Ogółem super, ale co innego może napisać uzależniony??? Aaaa, Viserion w nowej odsłonie mnie rozczarował, jakieś takie F-16 z niego zrobili. A teraz tyle czekania, żeby chociaż Martin wreszcie wydał te "Wichry zimy".
      A Tobie jak się podobało???

      Usuń
  4. Jak dla mnie wszystko zaczyna się sypać i nie trzymać poziomu mistrza. Mam nadzieję, że w książkach będzie więcej, lepiej. Zakochany Snow jak dla mnie jest totalną porażką, no i do tego poszedł do łóżka z własną (chyba) ciotką:):) Nie wiem czemu ma służyć brak wilkorów a przecież po jakąś chol... od nich i Nocnej Straży wszystko się zaczyna (książka). W szczególności Snow bez wilkora wygląda tak jakoś niekompletnie. No... mogę tak długo, ale bardzo się cieszę, że ten serial powstał :). Odcinki (niektóre) oglądam po kilkakroć. Książki też czytałam wielokrotnie:). W mojej rodzinie tyko Tolkien był tak czytany, a filmy Jacksona oglądane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt że do wielu rzeczy można się przyczepić, pewnie brakuje scenarzystom fundamentu w postaci książki, choć pewnie Martin ich "jakoś" prowadzi, jestem bardzo ciekawa książki. Wilkorów brakuje. Mój Połówek, do śniadania puszcza sobie scenę z Frejami (Aria) ;). Ja jestem bardzo łagodną recenzentką, ale ta seria to taka sinusoida, przeplatają się super sceny z "padaczką", ale i tak się cieszę że mogę go oglądać. Tolkien i ekranizacje Jacksona super :) Ja mam teraz fazę kryminalną ;)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń